Nie mieliśmy dostępu do vintage, ale oryginalne zeszyty, podręczniki, drewniane piórniki, elementarz dla szkół wiejskich i miejskich, tekturowe tornistry, kałamarze i stalówki z obsadką, mundurki i fartuszki z przypinanym białym kołnierzykiem, słowem cały materialny świat ucznia sprzed kilkudziesięciu lat obejrzeliśmy na fotografiach.
Wszyscy byli zaskoczeni obrazem życia szkolnego sprzed lat, ale nikt, poza kilkoma sentymentalnymi paniami, nie żałował zmian, jakie się dokonały. I zgodnie stwierdzono, że współczesna szkoła stara się być bliższa życia i, miejmy nadzieję, coraz bardziej nowoczesna.
Biblioteki życzą jej wszystkiego najlepszego. Wiedzą też, że mają ważną rolę do odegrania - pracują na rzecz upowszechniania czytelnictwa, bez którego nie było, nie ma i nie będzie edukacji i samorozwoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz