piątek, 28 marca 2014

Koguciku, koguciku o złotym grzebyku. Ozdoby inspirowane sztuką ludową



Rok Kolberga kieruje nas ku wsi i jej cywilizacji. W świecie popkultury wypluwającej zmiksowane produkty dla każdego folklor wsi polskiej, mimo swego „cepeliowskiego” epizodu, jawi się jako oaza spokoju i harmonii, urzekając ornamentem, kolorystyką, niekiedy twardą surowością.

Do tego ogrodu folkowego wkraczać będziemy przez cały rok, by czytać teksty literackie wykorzystujące motywy ludowe, a także teksty oryginalne, zanotowane przez Oskara Kolberga, przede wszystkim kołysanki i wyliczanki dziecięce.

Dzisiejsze spotkanie podążało za kogucikiem: zwierzęcym bohaterem o pochodzeniu ludowym, obecnym także w wiejskiej sztuce zdobniczej. Perypetie łatwowiernego ptaka, łasego na pochlebstwa, wzbudzają emocje i współczesnych dzieci. 


Koguciku, koguciku,
Złocisty Grzebyku!
Jaką bródkę masz jedwabną,
śliczną główkę, postać zgrabną!
Podejdź, miły, do okienka
dam ci bobu dwa ziarenka…

Lis mnie porwał, o laboga!
Pędzi, leci, co sił w nogach.
Gna za lasy, gna za rzeki,
hen, za góry, w świat daleki!
Droździe, kocie, ratujcie!

Biegną dzieci po ulicy,
rozsypują ziarn pszenicy.
Kury dziobać nie przestają,
a kogutkom nic nie dają

Idą ludzie wedle ścieżki
i sypią orzeszki.
Kury dziobać nie przestają,
a kogutkom nic nie dają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz